Zacznę od tego, że jest mi strasznie wstyd za moje zachowanie. Ostatni rozdział opublikowałam 3? 4? miesiące temu, a nie tak się umawialiśmy. Wiele rzeczy mnie przerosło, wiele zawaliłam, choć nie chciałam. Teraz, jako winna będę się tłumaczyć. Wy doskonale wiecie, że chodzę do szkoły, doskonale wiecie, że mam swoje sprawy. To mnie nie usprawiedliwia.
Ale chcę, żebyście wiedzieli, że zaglądam na bloga każdego dnia. Każdego dnia ustalam sobie, że zrobię to tak, a tamto inaczej i nie wychodzi. Postanowiłam wziąć się w garść i zrobić to, co powinnam. Mianowicie - zakończyć opowiadanie.
Od poniedziałku rozpoczynam ferie. Mam dwa tygodnie, żeby sprostać temu zadaniu. Nie chcę tego, nie tak to planowałam, nie takie były moje założenia, ale niestety, nie zawsze wszystko się udaje.
Za chwilę pojawi się tu ankieta, co do sposobu zakończenia opowiadania. Są dwa rozwiązania:
a) Napiszę kilka/kilkanaście rozdziałów, dodam epilog i tak skończy się historia, lub jeśli tak jak część osób nie widzicie w tym już sensu -
b) napiszę dłuuuuugi rozdział (w stylu one shota) opowiadający do końca historię każdej pary; jeden o Leonetcie, jeden o Naxi itd.
Nie wiem, która opcja bardziej mi się podoba. Głosujcie jak chcecie. Nawet jeśli w ankiecie zagłosuje tylko jedna osoba, to zakończę opowiadanie zgodnie z tym, jak zdecydowała.
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze jest i o mnie pamięta.
Przepraszam, za wszystko co zrobiłam.
Kocham xx
Kochana!
OdpowiedzUsuńCzęsto zaglądałam na Twojego bloga. Czekałam na nowy rozdział. Nie jestem na Ciebie zła i wcale nie musisz się tłumaczyć. Rozumiem Cię, sama miałam taki moment, że chciałam się za coś zabrać, ale wszystko odwlekałam i wychodziło, jak wychodziło.
Według mnie najlepiej by było, gdybyś napisała te kilkanaście rozdziałów. Ale wszystko zależy od Ciebie.
Nie poganiamy, rób to, co uważasz za słuszne.
Pozdrawiam!
Ciągła fanka,
S. xx