sobota, 27 lipca 2013

Rozdział Czwarty - Część 2

ROZDZIAŁ CZWARTY Część 2

W Resto

Violetta

W tłumie zauważyłam Leona. Przyglądał mi się przez cały występ. Mój dobry humor zniknął tak szybko, jak się pojawił. Tylko nie to… Nie miałam ochoty go więcej widzieć, a co dopiero z nim rozmawiać. Niestety, każdy jego krok w stronę sceny, utwierdzał mnie w myśli, że ta rozmowa mnie dzisiaj nie minie. Patrzył na mnie przepraszającym wzrokiem. Tylko co z tego? To już na mnie nie działało. Za bardzo mnie zranił, żeby jedno „przepraszam” załatwiło sprawę. Zeszłam ze sceny.

- Viola, wszystko OK? – zapytała Fran.

- Tak, pewnie. Dlaczego miałoby nie być? – odpowiedziałam niezbyt przekonująco.

Franceska zauważyła, że coś jest nie tak.

- Violu, mnie nie oszukasz. Jestem twoją przyjaciółką, widzę, że coś się dzieje. – Fran rzeczywiście bardzo dobrze mnie znała.

Nie wiedziałam, co mam jej powiedzieć, więc po prostu spojrzałam w stronę Leona.

- Tak, Leon… Bardzo się zmienił, odkąd wyjechałaś. Przez miesiąc się do nikogo nie odzywał i nie wychodził z domu. – gdy Fran to powiedziała, zrobiło mi się przykro. Czyli jednak Leon za mną tęsknił… - Ale z tego co wiem, od jakiegoś czasu spotyka się z Brendą. – dodała.

- Kto to jest Brenda? – zapytałam przyjaciółkę.

- Brenda… to bardzo miła dziewczyna. Niedawno się wprowadziła, jej ojciec ma sklep muzyczny. Leon tam pracuje i… no wiesz, tak jakoś wyszło. – nie byłam pewna, czy chcę dalej słuchać opowieści Fran.

Nie miałam pojęcia, że Leon pracuje w sklepie muzycznym. Przecież zawsze opowiadał, że chce robić w życiu coś innego, coś „większego”, ważniejszego. Przypomniało mi się, jak śpiewał, jego głos, pasja, którą widziałam w jego oczach…

- Violetta! – usłyszałam swoje imię. To był właśnie ten głos, najwspanialsza melodia, jaką kiedykolwiek słyszałam. Ten, który kiedyś tak uwielbiałam… Spojrzałam na Leona.

- Daj mi spokój. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego! – ostatnie zdanie ledwo przeszło mi przez gardło. Wybiegłam z Resto.

Chłopak pobiegł za mną. Zwolniłam, bo przez łzy nic nie widziałam. Znowu przez niego płakałam… Dogonił mnie i złapał za rękę.

- Zostaw mnie. Nie chcę! Puść! – krzyczałam, ale on nie zwracał na to uwagi.

- Violetta, musimy porozmawiać. Proszę. – spojrzał na mnie czule. Odwróciłam głowę, nie mogłam tego znieść.

- Dlaczego chcesz ze mną rozmawiać? Z nieznajomą… - łkałam.

- To nie tak! Nigdy nie będziesz dla mnie „nieznajoma”. –  tłumaczył.

- Widziałeś mnie dwa razy, dwa razy patrzyłeś mi w oczy tak głęboko, jak teraz i nie odezwałeś się ani słowem… Nie okazałeś żadnych emocji… - nie miałam siły dalej go oskarżać. Usiadłam na ławce i ukryłam twarz w dłoniach.

- Violu, przepraszam, że cię nie rozpoznałem, ja… - zaczął, ale nie pozwoliłam mu skończyć.

- To nawet nie chodzi o to! Byłam w Madrycie rok… Każdej sekundy, każdej minuty, każdego dnia czekałam na jakąkolwiek wiadomość od ciebie. Na list, telefon lub chociaż głupiego sms-a. I wiesz co? Nie doczekałam się! – krzyknęłam na niego i uderzyłam go w twarz. Byłam na niego tak bardzo wściekła. On jednak nie uciekł.

- A co miałem ci powiedzieć?! Miałem zadzwonić tylko po to, żeby powiedzieć, jak bardzo mi ciężko, jak za tobą tęsknię? I co byś wtedy zrobiła?! Nie wróciłabyś, za to poczułabyś się jeszcze gorzej… O to ci chodziło?! – Leon jednocześnie krzyczał na mnie i płakał.

- Tak! O to właśnie mi chodziło! Potrzebowałam tego, jak powietrza. Choć raz usłyszeć twój głos…

- Po co ci to było? – on był taki niedomyślny. – Co by to dało?!

- Kochałam cię! – krzyknęłam przez łzy. – Właśnie dlatego…

Leon

Jak ja mogłem być taki głupi? Myślałem, że jeśli nie będę dzwonić do Violetty, jeśli nie usłyszy w jakim jestem stanie, że będzie to dla niej lepsze… Że mniej ją zranię. Tak strasznie się pomyliłem. Zrozumiałem, że mi też tak brakowało jej głosu, jej uśmiechu, jej pocałunków… Gdy poznałem Brendę, wydawało mi się, że zastąpiła mi Violettę. Pomyliłem się. No bo jak mogła mi zastąpić miłość mojego życia?!

Zbliżyłem się do Violetty. Odgarnąłem włosy z jej czoła, dokładnie tak, jak rok temu. Przysunąłem się bardziej. Nasze usta się stykały. Czułem każdy jej oddech, i każdą łzę, która spływała jej po policzku. Pod wpływem chwili pocałowałem ją… Odwzajemniała każdy mój pocałunek, to było niesamowite przeżycie, coś, czego od dawna nie czułem. Odsunęła się ode mnie.

- Leon, przestań! Nie możesz… - Violetta była roztrzęsiona.

- Wiem, ja przepraszam, ale… poczułem, że… - nie wiedziałem, co powiedzieć.





Violetta


Kiedy Leon zaczął mnie całować, poczułam się magicznie. Wiedziałam, że przy żadnym mężczyźnie nie będę się czuła tak bezpiecznie i tak wspaniale jak przy nim. Tak bardzo chciałam być blisko niego, przytulić go, znów poczuć smak jego ust. Mimo to, jakiś wewnętrzny głos nie pozwolił mi tego zrobić.

- I co mi teraz powiesz? Że zostawisz Brendę, że nic do niej nie czujesz? – zapytałam z ironią.

- Nie… ja…

- No właśnie! Nie możesz tego zrobić. Daj mi spokój. Nie chcę cię więcej widzieć! – mój głos znów się załamał.

- Czyli nie wybaczysz mi? - zapytał smutno.

- Odejdź Leon…

Chłopak wstał i poszedł. Zrobił to, o co prosiłam. A ja… ja płakałam rzewnymi łzami, tak jak mocno, jak jeszcze ani razu.

- Nigdy nie przestanę cię kochać! – usłyszałam. Odwróciłam się i spojrzałam na niego smutno. Zostawił mnie samą, tak jak chciałam.

Wyjęłam pamiętnik. Nie zastanawiałam się nawet, skąd on się tu wziął. Otworzyłam go i zapisałam jedno zdanie: „Odszedł z mojego serca… na zawsze”.


Oto druga część czwartego rozdziału. Rozmowa Violetty i Leona. Bardzo przepraszam, że nie dodałam wczoraj, ale miałam problemy z internetem, a potem wysiadł prąd:/ No ale dzisiaj jest:D
Piszcie w komentarzach, czy się wam podoba.
Tą część również dedykuję Xenii Verdas i Maddie Parks.

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!:*

32 komentarze:

  1. Super ... napisz jeszcze jeden dziś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, ale nie obiecuję, bo jestem bardzo zajęta.:)

      Usuń
  2. po raz kolejny czytając twój rozdział mam w oczach łzy :(, po raz kolejny muszę Ci coś napisać:
    JESTEŚ GENIALNA, KOCHAM TWOJEGO BLOGA ...
    historia się rozkręca :D mam nadzieje że nie będę musiała czekać długo na Leonette :*
    Twój blog różni się od innych :D
    Jesteś super :)
    Kiedy next ?
    Talaa <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz kolejny czytam, że mój blog jest inny niż wszystkie, miło mi:D
      Dzięki, że tak uważasz:D
      To dla mnie wiele znaczy:*

      Usuń
  3. czy violetta i leon będą razem

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rożdział. Kiedy powróyt Leonetty. Prawie płakałam. Masz wielki talent dziewczyno. Jesteś genialna, a twój blog jest najlepszy na świecie. nIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ NA STĘPNEGO ROŻDZIAŁU. <3 twój blog jest inny niż wszystkie. To mi się właśnie w nim podoba.
    Werka

    OdpowiedzUsuń
  5. NIE MOGE! Z NOWU MAM LENIA, I NIECHCĘ MI SIĘ PISAĆ KONETARZA..
    Ma poczucie winy - Patrzy się na nię wiecznie. Ona jest przez niego unieruchomiona. Przez niego straciła kontrolę, i zapomniała znaczenie słowa miłość.. Tylko przez niego, bo on zapomniał o niej.. Ona ma wbity sztylet w serce, On jest kochany.. A wymaga coś od Niej. Kiedy zrozumie, że ją stracił przez największy błąd? Nigdy.. Będzie walczył. To jego zaleta.. Ona nie może o nim zapomnieć.. On nigdy się nie podda.. Ona nigdy nie zrozumie, że jest jeszcze szansa.. On ma dziewczynę, a dalej kocha inną osobę.. Czy ta miłość to będzie do końca? Nie wiadomo.. Ona mówi, że on uciekł z jej serca.. On dalej ma szansę.. Ona ucieka przed jego uczuciem, co jest gorsze od poważnej rozmowy.. Kiedy ONI zrozumieją, że są w sobie zakochani, i nikt tego nie zmieni? NIGDY. Uciekają od swojego uczucia, myśląc, że robią dobrze. Pogarszają całą sprawę.. Zasłaniają się innymi, sarkastycznymi związkami.. Innymi fałszywymi związkami.. To jest najgorsze od wszystkich innych podanych powodów..
    Rozdział wspaniały, jak zawsze. Jak zawsze jestem zachwycona przed ostatnią scenką.. Jestem szczęśliwa, że są coraz bliżej siebie.. Alę wiesz co jest najgorsze? On odszedł.. Ponoć nie wróci.
    To tyle mojej opinii, oczywiście szczerej. Dużo nad nią myślałam :D Czekam na następny,
    Tiny Cande Castillo

    PS. NAJDŁUŻSZY KOM JAKI MOŻE BYĆ.. O.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci że czytając komentarz prawie się rozpłakałam, jak się czyta coś takiego, to robi się cieplej na sercu:D
      Dzięki za twoją opinię:*
      PS Rzeczywiście:*

      Usuń
  6. Kocham tw bloog. <3 . Kiedy następne rozdziały ? Proszę trochę dłuższe te rozdziały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to była druga część rozdziału czwartego razem ok. 8 stron:D

      Usuń
  7. Ja też miałam łzy w oczach i gdyby nie rodzice to bym się rozryczała... Nie mogę.. no po prostu nie mogę nadziwić się jak pięknie piszesz... Kiedy weszłam na ten blog obawiałam się że będzie pusty i prosty oparty na samych dialogach, bez opisów uczuć bohaterów, ale na szczęście grubo się pomyliłam. Nie dość że piszesz nieziemsko, to jeszcze masz niesamowite pomysły na niego. Muszę się zgodzić z innym komentarzami, że Twój blog jest inny, inny i nie powtarzalny po prostu niesamowity. :))
    Z niecierpliwością oczekuję kolejnego rozdziału ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi też się bardzo podobało.
    Wpis do pamiętnika był taki życiowy...
    Leon popełnił błąd, ale myślę, że to zrozumie.
    I nie.. nie mam nic do Brendy, bo jest ona tutaj niewinna. Każdy ma prawo się zakochać.
    Tylko, że to takie prawdziwe.
    I rzeczywiście, twój blog jest inny niż wszystkie.
    Ale o to właśnie chodzi.
    I to jest ogromny plus!
    Życzę weny, ale to już chyba masz. ; )
    Xenia <3

    OdpowiedzUsuń
  9. *_*
    Nie wiem, co mogłabym tutaj napisać.
    Że masz cudownego bloga? To już wiesz. Rozdział jest cudowny? Jest, ale to też chyba już wiesz. :D
    Mam nadzieję, że niedługo pojawi się nowy, i że kiedyśtam w końcu pogodzisz Leonettę.
    Co by nie było, masz talent i na pewno będę czytać twoje opowiadanie. :D
    Buziaki,
    M. ;*
    PS dzięki za dedykację (znowu) xD <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecałam, że pogodzę Leonettę to tak zrobię:D
      Co do tego, że mam cudownego bloga, no nie wiem... Fajnie, że tak uważacie:)
      Dzięki, że wogóle to czytasz:D
      :*

      Usuń
  10. Super,bardzo fajny rozdział. Dodasz dziś nastepny?

    OdpowiedzUsuń
  11. Super mam nadzieję że będzie Leonetta
    Zapraszam do mnie
    http://mystoryaboutleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Piszesz w piękny sposób. Masz niesamowity talent, tylko pozazdrościć ;* Całe opowiadanie niesamowite... Ten rozdział wspaniały. Czekam na next <3 To prawda >> powtórzę moje poprzedniczki, ale muszę to zrobić<< Twój blog jest inny niż wszystkie, a przez to wyjątkowy... CUDOWNY *_* Pisz tak dalej ! Oby wena dopisała - tego Ci życzę... Z utęsknieniem czekam na Leonettą ;* Patrząc w jaki sposób piszesz czuję, że każde ich spotkanie to będzie dla nas czytelników wielka przyjemność czekam na te chwile z niecierpliwośćią <3 Pozdrawiam Emma ;* >> mam konto, ale nie chce mi się logować, ale kiedyś przyjdzie taki dzień... że ci strzele komka z konta heh xDDD <<<

    OdpowiedzUsuń
  13. To chyba nie normalne że ryczę jak opętana przy każdym rozdziale???
    Z resztą nie moja wina że koffam to opowiadanie<33
    Masz taki talent każda blogerka powinna ci zazdrościć...


    Loffam JuLu :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję. Szkoda, że jest tak mało opowiadań, w których pokazane jest uczucie. W każdym słowie, w zdaniu widać cierpienie Violetty. Ona cierpi. Cholernie cierpi. Jej serce jest złamane. Ale Leon też cierpiał. Szkoda, że nie konatkował się z Violą. Nie wiem czy to było dobre rozwiązanie.
    Pozdrawiam Ag.
    [friendsofvioletta.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boskie^^ W 100% zdadzam się z Ag. W każdym słowie, zdaniu osoba czytająca czuje jak oni cierpią z miłości.
      Koffam cię <3
      Dodaj szybko! Plosę *-*

      Usuń
  16. Kiedy kolejny?;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w budowie, ale nie wiem, czy dodam go dziś. Jeśli nie dziś, to jutro przed południem:)

      Usuń
  17. Świetne znalazłam tego bloga dziś i jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  18. super. Kiedy następne rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Piszesz super. Zawsze gdy czytam twoje opowiadanie to się rozklejam, ten rozdział czytałam 3 razy bo tak mi się spodobał. Pisz tak dalej. Kocham Cię dziewczyno :*

    Ola ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super bloog po prostu Kocham Go c'nie? Kiedy następne rozdziały ? Szkoda że dawno nie dodawałas rozdziału :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale mam remont w domu i przez następne 1,5-2 tygodnia będę dodawać rozdziały co 2-3 dni.
      Wybaczcie:D

      Usuń
  21. Twojego bloga odkryłam dzisiaj przez Alex Verdas ♥
    Jestem pod wrażeniem rozdział boski ♥
    Zapraszam do mnie storyofvilu.blogspot.com
    // Dynka

    OdpowiedzUsuń